Wizyta u Dariusza w Persepolis. Shiraz i Isfahan.



Shiraz i Isfahan to dwa główne cele turystyczne Iranu. Oba miasta położone są w centralnej części kraju, ok. 300 km od siebie. To względnie blisko w skali terytorium liczącego 1,600,000 km^2 (ponad 5-krotnie więcej, niż Polska). 

Isfahan jest dużym ponad milionowym miastem, chętnie i tłumnie (jak na Iran) odwiedzanym przez turystów. Najwiekszą popularnością cieszy się olbrzymi plac w centrum miasta otoczony estetyczną zabudową w stylu krakowskich sukiennic, kryjącą stoiska kupieckie z kunsztownym rękodziełem regionu (ceramiką, suknami, kilimami, dywanami - tu szczególnie wysokiej jakości) i licznymi zabytkowymi meczetami. Przez miasto dawniej przepływała rzeka, dziś nad wyschniętym jej korytem, w zielonych i przytulnych ogrodach dalej chętnie biesiadują mieszkańcy, a w arkadach zabytkowych mostów chętnie spacerują turyści. Woda w korycie pojawia się coraz rzadziej, jednak zdaje się nikomu to nie przeszkadzać. W dzielnicy Isfahanu - Jolfie zamieszkiwała też liczna mniejszość chrześcijańskich Ormian, po których pozostało wiele bogato zdobionych kościółków z XVI wieku, szczególnie interesujących w tym muzułmańskim kraju (a także dobrze zachowanych). Wyłączając może dość niszową Jolfę, Isfahan pozostaje jednak w moich oczach nieco przereklamowany. 


Shiraz jest natomiast miastem wyjątkowym, gdyż tu znajduje się artystyczna stolica Iranu. Urodzili się tutaj wielcy, klasyczni (pre-islamscy) poeci Iranu: Saadi i Hafez. Wśród pięknych ogrodów i stawów można podziwiać ich majestatyczne grobowce,  zapoznać się z ich poezją. Są tu także zabytkowe tradycyjne domy szirazkich notabli, z charakterystycznym zielonym i kwitnącym dziedzincem oraz centralną fontanną otoczonymi tarasami i częścią mieszkalną. Nieoficjalnie sziraz też słynie z wyrobu wina, a wielu młodych ludzi przyjeżdża tu szukać swobody i upojenia, co budzi zgorszenie wśród rzącącego krajem kleru, w którym alkohol pozostaje nielegalnym narkotykiem. Wreszcie Shiraz jest główną bazą wypadową do największego zabytku Iranu - Persepolis (oddalonego o 65 km od. miasta). 


Persepolis, lub Takht-Jamshid, jak nazywają go Irańczycy, było stolicą Persji od V w. pne. wybudowaną przez Dariusza l, nazywanego Wielkim, na przecięciu wschodnio-zachodnich szlaków handlowych w sercu ziem jego przodków. Jest to kompleks pałaców przeznaczonych do audiencji, sal poczekalnych, w których zbierali się delegaci, skarbców, a także prywatnego pałacu i haremu króla Dariusza oraz kego następcy Kserksesa (pokonanego przez Aleksandra Macedońskiego, stąd także nazywanego 'Wielkim'). 


Dariusz l był drugim królem Persji z dynastii Achamenidów, która stworzyła pierwsze światowe Imperium Eurazji rozciągające się od Grecji, po Etiopię i Indie. Kompleks pałaców Persepolis kryje więc historie licznych państw i ludów wchodzących w skład Imperium, które pozostawiając im swobody wyznania, języka i obyczajów rzadziło nimi wszystkimi żądając danin i rekrutów. Dariusz Wielki wymieniany jest w Biblii jako oswbodziciel Żydów, którzy więzieni byli przez(?) 40 lat w podbitym przez niego Babilonie. W związku z tym i gwarantowanymi swobodami, którymi cieszyli się wszyscy obywatele Imperium uznaję się go także za twórcę pierwocin praw człowieka. Potęga Persji za czasów Achamenidów wyraża się dobitnie w sztuce i architekturze tego okresu, a zwłaszcza w zdobieniach i rzeźbach Persepolis. 


Na dobrze zachowanych reliefach murów pałaców możemy obserwować delegacje z 26 różnych krain Imperium znoszących daniny w postaci skór, ubrań, broni, koni, wielbłądów, przypraw, czy słoniowej kości. Biorąc pod uwagę wiek miasta, wraz z całymi zachowanymi bramami, wieloma kolumnami, zdobieniami, inskrypcjami, kanałami, rzeźbami, imponującymi schodami wejściowymi na potężną 12-metrową platformę, a także olbrzymimi wykutymi w pionowej skale grobowcami władców, Persepolis robi niesamowite wrażenie (mimo, iż nie jest tak fotogeniczny jak Efez). 


W oddalonym o jakieś 4km Nekropolis mieści się także grób Dariusza oraz kolejnych władców. Przy kilkunastometrowych kryptach znajdują się wielkie płaskorzeźby przedstawiające ważne wydarzenia z życia zmarłych (jak np. pojmanie cesarza rzymskiego Waleriana przez króla Szapura l). Obok znajduje się także duża monolityczna 'kaba' poświęcona państwowej religi perskiej, która fundowała i uświetniała Imperium Achamenidów - zoroastryzmowi lub zaratusztrianizmowi. 


Na zdjęciu brama wejściowa do Persepolis i widoczna Droga Wojskowa w świetle zachodzącego słońca. Poniżej przetłumaczony z perskiego na angielski wiersz Saadiego (nie do oddania w polskim przekładzie, którego zresztą zapewne nie ma):

"Humans are pairs of a united race, 

Thus in creation shares the same base, 

If one is affected with pain, 

Other shares the fate's same, 

When you are indifferent to this pain, 

You shall not earn the humans name"


W drodze z Yazd do Zahedan. 


Popularne posty