Yazd. Pustynna oaza i Ahura-Mazda



Yazd to miasto pustynne. Nie ma tu rzek, roślinność naturalna jest równie surowa co klimat. Woda wydobywana jest z głębokich studni dziesiątki km. od miasta i doprowadzana rozbudowanym systemem kanałów nazywanych w farsi 'qanat'. Qanat to podziemny, wertykalny kanał służący do transportu wody bez użycia pomp - samą siłą grawitacji. 

Najstarsze qanaty powstały w IX w. p.n.e. właśnie na terenie Iranu i wiele z nich używanych jest do dziś. Te w Yazd liczą nawet 2000 lat i zasilają w wodę całe miasto i okolice, dzięki czemu uprawia się tu także warzywa i owoce. 


Interesujacym rozwiązaniem stosowanym w Yazd jest system naturalnych wentylatorów, które pomagają przetrwać wysokie temperatury latem. Są to specjalne wysokie 'kominy', których zadaniem jest wyłapać nawet najmniejszy podmuch powietrza (z różnych kierunków) i skierować go do wewnątrz izby.  Wentylatory te nazywane są w farsi 'badgird'. Wśród pustynnych inwencji miasta Yazd spotkać także można 'ab anbars' - specjalne cysterny na wodę konstruowane pod ziemią (co ma zapobiegać ich uszkodzeniu podczas trzęsień ziemi), a także 'yakchals' - czyli specyficzne 'zamrażarnie' służące do całorocznego przechowywania zbieranego zimą lodu (za pomocą chłodzenia badgirs, specjalnej podziemno stożkowej-konstrukcji oraz używania słomy, którą przekładano warstwy lodu). 


Wszystkie te konstrukcje znaczą miejski pejzaż Yazdu nadając mu jedyny w swoim rodzaju charakter. Wraz z tradycyjną zabudową z cegły suszonej (zmieszanej ziemi z gliną suszoną na słońcu, tworzonej bez wypalania) oraz wąskimi uliczkami starego miasta wijącymi się w prawdziwym labiryncie alejek i zaułków całe doświadczenie zwiedzania miasta ma w sobie coś magicznego; coś z odkrywania obcej i niezwykłej krainy. 


Dzięki swemu położeniu Yazd uniknęło niszczycielskiego najazdu Mongołów, a to znowu pozwoliło w XIII w. podziwiać je Marco Polo, który pisał wówczas o 'dobrym i szlachetnym mieście'. 


Było ono także,  i nadal pozostaje, ważnym ośrodkiem zoroastryzmu, dając schronienie wielu jego wyznawcom w trakcie prześladowań arabskich muzułmanów. W Yazd możemy zobaczyć jeden z Ołtarzy Ognia, który płonie - jak wieść niesie - od roku 420, a także wspiąć się na Wieże Milczenia, które jeszcze w XX w. służyły zoroastranom za cmentarze. Ciała zmarłych były preparowane, a następnie wnoszone do wysokich cyrkularnych wież, gdzie były 'oddawane przyrodzie' (tzn. najczęściej były one... pożerane przez sępy), ale w sposób, który zapewniał ich oddzielenie od świętych elementów zoroastrian: ziemi i ognia. Pomimo tych pozornie pogańskich obrządków zoroastryzm jest najstarszą religią monoteistyczną, która w centrum umieszcza jednego Boga Azura-Mazdę (lub Ahura-Mazdę), będącego niezmiennym i wiecznym, Pana Wszelkiego Stworzenia (ale nie będącego Stworzeniem); wszechpotężnego, wszechwiedzącego i osobowego. Brzmi znajomo. 


Yazd ma niezwykły urok i poleciłbym je każdemu, kogo interesują małomiasteczkowe krajobrazy i doświadczenia.


Na zdjęciu jedno z historycznych pomieszczeń do przygotywania zwłok przed zoroastrańskim pogrzebem z widokiem na cześć Wieży Milczenia w Yazd. 


Zahedan. Ostatni przystanek w Iranie. 


Popularne posty