Kolumbia, podsumowanie. Wrażenia, zagrożenia, kultura.

Kolumbia była jednym z najciekawszych miejsc jakie miałem okazję odwiedzić w obu Amerykach. 

Wiele się tu zmieniło od czasów gangstera i handlarza narkotyków Pablo Escobara, który stworzył jedną z najpotężniejszych na świecie organizacji przestępczych, tzw. Kartel z Medellin (wym. medejin), który w latach 80-ych dostarczał ok. 80% całej kokainy do  pierwszej gospodarki świata - USA, oraz korumpował i zastraszał najważniejszych funkcjonariuszy w państwie. Stworzył on państwo w państwie, imperium, które ze sprzedaży tego narkotyku zarabiało miliardy dolarów rocznie, co pozwalało mu konkurować z całą gospodarką państwową Kolumbii. Gdy po wielu latach Pablo Escobar trafił 'do więzienia', był to w praktyce pałac, który sam dla siebie wybudował, w którym sam przebywał jako więzień, i w którym role strażników pełnili ludzie, których on sam wybrał, a ponadto... dokąd nie miała wstępu policja. Na to wszystko godził się stale terroryzowany, wykupywany rząd. Escobar otoczony był armią lojalnych płatnych zabójców, którzy w krwawy sposób eliminowali wszystkich, którzy stawali narkotykowemu baronowi na drodze. Po wielu latach nadużyć, a także kuriozalnej filantropi (Escobar fundował szkoły dla dzieci i był lubiany przez najbiedniejsze warstwy społeczeństwa), został zastrzelony przez służby specjalne podczas pogoni. Jego kartel  został rozbity na początku lat dziewięćdziesiątych i od tego czasu sytuacja w kraju zaczęła się normalizować. Dziś Medellin jest rozwiniętym i turystycznym miastem, jednym z najciekawszych w kraju, wg wielu turystów. 

Innym problemem, dziś już także niemal wygasłym, były paramilitarne grupy separatystów, spośród których najsłynniejszą był FARC (hisz. Fuerzas Armadas Revolutionarias of Colombia, tj. Rewolucyjne Uzbrojone Siły Kolumbii).

FARC utworzone zostało w klimacie Zimnej Wojny w roku 1964, jako radykalna, marksistowska, antyimperialna bojówka, związana z komunistyczną Kubą Fidela Castro, skierowana przeciw USA i lojalnym wobec nich sił politycznych. Główną formą walki i nacisku dla FARC stał się terroryzm i partyzantka.

Przez dekady walk organizacje separatystów pokryły znaczne obszary Kolumbii polami minowymi, czyniąc z tego kraju jedno z najniebezpieczniejszych państw pod tym względem. Do dziś można spotkać wiele chodzących o kulach ofiar eksplozji min na ulicach tutejszych miast.

Ważnym czynnikiem zarówno w rozwoju terroryzmu politycznego, jak i ekonomicznego jest specyficzna geografia Kolumbii, kraju, przez który rozciągają się wysokie na 6,000 metrów Andy, a także gęste porośnięte regiony nad Pacyfikiem, przy granicy z Panamą, a zwłaszcza niemal niedostępna żadnymi drogami dżungla rozrastająca się wokół Amazonki (której bieg obejmuje terytorium Kolumbii). Tu także uprawiana jest koka, której liście służą w tradycyjnym ziołolecznictwie od czasów przed-hiszpańskich, i które używane mogą być do chemicznej ekstrakcji jednego z alkaloidów koki – kokainy, substancji bardzo cenionej przez pewne grupy młodzieży w USA  i Europie (zwłaszcza w latach 80-ych i 90-ych); młodzieży i ludzi całkowicie nieświadomych ilości krwii, która wylewana jest, i barbarzyństwa, które dokonywane jest gdzieś na drugim końcu świata za ich pieniądze i w imię ich potrzeb.

Te problemy należą jednak  w dużej mierze do przeszłości.  Duże kartele narkotykowe zostały rozbite (także przy międzynarodowej interwencji USA), napięcie polityczne zostało w znacznej mierze rozładowane (w 2017 roku został podpisany rozejm z FARC, dziś niemal całkowicie zdemilitaryzowanym),  gospodarka i poziom życia  uległy znacznej  poprawie, a globalny popyt i rynek zbytu na kokainę się zmniejszył. Wszystko to pozwoliło Kolumbii unormować sytuację w kraju, rozwinąć gospodarkę oraz rynek turystyczny.

Wreszcie trzeba powiedzieć, że Kolumbia jest krajem nieprzeciętnie pięknym krajobrazowo i bogatym kulturowo, posiadającym wszystko, czego turyści mogą sobie zapragnąć: od karaibskich plaż (na których można spotkać przystojne Kolumbijki i Kolumbijczyków), pięknej natury Andów i Amazonii, poprzez zadbane kolonialne miasta, architekturę i duże urbanistyczne ośrodki, aż po ukryte w dżungli i na szczytach gór starożytne "zaginione miasta" takie, jak Ciudad Perdida (do którego dojść można tylko pieszo, kilkudniowym szlakiem z przewodnikiem, przedzierając się przez gęste poszycie leśne).

Dziedzictwo kulturowe przed-hiszpańskiej Kolumbii jest potężne. Od wielu tysięcy lat żyły tu rozwinięte cywilizacje, takie jak Muisca, Quimbaya, Calima i wiele innych. W wielu dziedzinach sztuki, organizacji społecznej, religijności nie ustępowały one innym wielkim cywilizacjom antycznego Nowego Świata. Liczne muzea i parki archeologiczne  zdumiewają  i zaskakują swoim bogactwem, różnorodnością i pięknem przechowywanych zbiorów (zwłaszcza Museo del Oro w Bogocie), ukazując długą i bogatą historię kraju.

Jednak może największym atutem turystycznym w dzisiejszej Kolumbii są jej weseli, entuzjastyczni, rozśpiewani i roztańczeni mieszkańcy. Przemawia przez nich nieskrępowana afirmacja życia i chęć cieszenia się nim w każdej chwili. Jest to duch bliski może temu,  jaki charakteryzuje brazylijski sposób bycia. 

Z tej kolumbijskiej żywotności wyrasta największy jej produkt eksportowy - muzyka. Podobnie jak w innych krajach Ameryki Łacińskiej jest ona wszechobecna, tu jednak posiada ona swoisty rys i występuje w przytłaczającej wręcz mnogości gatunków. Cumbia, vallenato, currulao, guabina, joropo, kolumbijska salsa i wiele innych tradycyjnych styli muzyki i tańca (bowiem kolumbijska muzyka to przede  wszystkim muzyka taneczna) można usłyszeć na plaży, w autobusie, na ulicy, na bazarze, w sklepie we wszystkich regionach tego wielkiego i kulturowo ogromnie bogatego państwa. 

Nowocześnie rozumiane państwo Kolumbii powstało na początku XVIII wieku poprzez serie powstań wobec kolonialnej Hiszpanii. Ostatnie z nich,  przeprowadzone w roku 1819 przez Simona Bolivara, wenezuelskiego arystokraty i rewolucjonisty przyniosło Kolumbii niepodległość. Pierwsza dość niestabilna forma państwa Wielkiej Kolumbii obejmowała także terytorium obecnej Panamy, Wenezueli i Ekwadoru, oraz część Peru, Brazylii  oraz Gujany. 

Simon Bolivar, zwany także El Libertador (wyzwoliciel), jest bohaterem narodowym wszystkich państw powstałych z rozpadu Wielkiej Kolumbii, a państwo Boliwii jemu właśnie  zawdzięcza swoją nazwę.

Współczesna Kolumbia jest państwem wciąż znacznie rozwarstwionym społecznie, miejscami bardzo ubogim, ale duża jej część, a zwłaszcza największe ośrodki miejskie  takie jak Bogota, Medellin, Cali jest bardzo rozwinięta i nowoczesna, posiadająca wysokiej jakości infrastrukturę, transport, dynamiczne ośrodki i życie kulturalne, muzea i galerie sztuki, uniwersytety. Wydaje się, że jest to kraj będący na dobrej drodze do dalszego dynamicznego rozwoju ekonomicznego i gospodarczego, pomimo destabilizującego kryzysu w sąsiadującej Wenezueli.



Na zdjęciu dolina Valle Del Cauca w południowej Kolumbii i źródło najdłuższej rzeki w kraju (1,500+ km.) - Rio Magdalena. Miejsce zasiedlone przez tajemniczych budowniczych megalitycznych posagów z San Agustin.

Popularne posty